Ostatnio Gustaw lubi być nierozsądny:
nie dosypia, zrzucił trzy z pięciu
warstw ubrań, wczoraj nad ranem
pływał w lodowatym strumieniu
i teraz kicha. Oj, Gustawie, Gustawie.
Podobają mu się dreszcze i gorączka,
nigdy nie chorował, jeszcze nie wie, co
mu jest. Skulony w zapomnianej norze,
zlizuje z palców miód i wzdycha. Od
kilku
dni zwierzęta podglądają Gustawa
zdziwione,
ale na razie nikt o nic nie pyta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz