Rozebrało ich na dobre pod tą
smutną ziemią, zrównało w prawach
i uciszyło, bo tutaj bólu już nie ma.
Został z nami, w opuszczonych
domach, na samotnych ławkach, wszędzie.
W różnych głowach, listach, we krwi.
Wrócił niedawno. Czasem ból powraca
nawet do umarłych. Czy ktoś ich usłyszy?
Kości nie mówią już naszym językiem.
I możemy im zrobić wszystko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz